Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Chemia śmierci - Simon Beckett

Obraz
Na ,,Chemię śmierci' trafiłam dosłownie przez przypadek. Wyczaiłam ją w jakimś konkursie na Facebooku. Co prawda konkursu nie wygrałam, ale obiecałam sobie kupić tę książkę, bo zaciekawił mnie sam tytuł oraz opis. Głównym bohaterem jest David Hunter-antropolog sądowy. Jest on człowiekiem po przejściach. Przyjeżdża do Manham by uciec od przeszłości. Doświadczył on bowiem straty córki i żony. W miasteczku rozpoczyna pracę pomagając tamtejszemu lekarzowi Henry'iemu Maitlanda, który jest już stary i jeździ na wózku. Niestety w małym miasteczku dochodzi do brutalnego zabójstwa. Policja prosi Davida, by pomógł im w śledztwie. Początkowo nasz bohater się nie godzi, bo przeszłość jest już dawno za nim, lecz jest to silniejsze od niego i w końcu się zgadza. Co z tego wyniknie? Kto jest zabójcą? Ile będzie ofiar? A tego to, już musicie się dowiedzieć po przeczytaniu książki. Beckett zaskakuje. Kiedy już byłam niemal pewna kto jest zabójcą okazywało się, że jednak nie. Zakończenie

KONKURS !!!

Obraz
Kochani zapraszam do udziału w konkursie 👍 Macie czas do 31 lipca. ⌚ Swoje opowiadania przesyłamy na adres: rzeka.opowiesci@onet.pl Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 8/9 sierpnia. Wszystkie szczegóły na stronie konkursu; www.przedwojenny-konkurs.blogspot.com A co musicie zrobić? Każdy uczestnik ,, wybiera jedną piosenkę przedwojennego artysty i przedstawia ją według własnej koncepcji. Dozwolone jest dowolne odtwarzanie. Można również posługiwać się cytatem/cytatami z tekstu piosenki. Opowiadanie nie musi nawiązywać do samych artystów ani do okresu międzywojennego, a akcja fabuły nie musi dziać się w Polsce"  Można się naprawdę wykazać kreatywnością oraz pochwalić się umiejętnościami pisarskimi  Ocalmy od zapomnienia wspaniałych Polskich artystów. Gorąco Was zachęcam, a jeśli ja Was nie zachęce to może nagrody  Nie jestem organizatorką konkursu, lecz współpracuję z tą stroną 

Stulatek, ktróry wyskoczył przez okno i zniknął -Jonas Jonasson

Obraz
Jakoś opornie szła mi ta książka. Po stu stronach straciłam na nią ochotę. Po prostu zaczęła mnie denerwować. A czym? Zaraz do tego przejdę. Najpierw pokrótce wyjaśnię fabułę. Głównym bohaterem jest Alan. W dzień swoich setnych urodzin wychodzi z domu opieki przez okno. I tu zaczyna się jego przygoda. Zadziera z nielegalną organizacją ,,Never Again", z policją, prokuratorem. Spotyka na swojej drodze mniej lub bardziej sympatycznych ludzi. W książce autor przywołuje również wydarzenia z przeszłości Alana. Dzięki temu możemy lepiej poznać jego życie, a wbrew pozorom jest ono naprawdę ciekawe. Alan przeżył naprawdę nie mało, spotkał prezydentów, premierów, dowódców i tak dalej. Niewielu może się czymś takim pochwalić. Dlaczego nie podobała mi się ta książka? Powodów jest wiele. Zacznę może od tego, że bohaterowi od początku do końca wszystko się udaje. Aż prosi się, by coś jednak poszło nie tak. I nie mówię już tutaj o fabule nawet, ale ogólnie o jego życiu. Strasznie jest